www.kobietyzmazur.fora.pl

aniś

A gdzie są panowie? Przecież też jest ich trochę na Mazurach!!!

Marta

Aniś nie wiem czy są tutaj panowie (nie licząc naszych mężczyzn zaglądających przez ramię)... Pewnie odstrasza ich nazwa forum... KOBIETY Z MAZUR

aaa4

Oczywiscie minute po tej wspanialej mysli, zaczely naplywac mi do glowy niepokojace rzeczy. Zdalam sobie sprawe, ze nie mialam zadnych wiadomosci od wampirow z Shreveport, ale czy powinnam w ogole sie tym przejmowac. Okres przystosowania sie od jednego do drugiego systemu byl pelen napiecia i ciaglych negocjacji i najlepiej bedzie to wszystko zostawic. Od czasu sledztwa w sprawie wszystkich zaginionych osob, nie slyszalam takze nic o wilkolakach z Shreveport. To cos dobrego.

A poniewaz dopiero co zerwalam z moim chlopakiem, to znaczylo (teoretycznie), ze jestem niczym nieskrepowana i pelna szalenstwa. Zrobilam makijaz jako symbol mojej wolnosci. A na koniec dodalam szminke. Trudno bylo czuc sie odwazna i smiala. Nie chcial byc szalona. Kiedy skonczylam scielic lozko, Amelia zapukala do moich drzwi.

-Wejdz - powiedzialam skladajac nocna koszule i wkladajac ja do szuflady. - Co slychac?

-No coz, moj ojciec ma do ciebie prosbe - powiedziala.

Poczulam jak na mojej twarz pojawia sie ponury grymas. Jezeli przyjechal z Nowego Orleanu aby porozmawiac ze swoja corka to oczywiscie musial cos ode mnie chciec. Moglam sie tylko domyslac co to bedzie za prosba.

-Mow - powiedzialam, krzyzujac rece na klatce piersiowej.

-Oh, Sookie, twoj jezyk ciala juz mowi nie!

-Zignoruj moje cialo i powiedz co masz do powiedzenia.

Jej przemowe poprzedzilo glebokie westchnienie, aby podkreslic jak niechetnie wciaga mnie w spraw swojego ojca. Jedno moge stwierdzic, prosba taty o jej pomoc bardzo jej schlebialo.

-No dobrze, odkad powiedzialam mu o przejeciu interesow przez wampiry z Vegas, chce on odbudowac swoje kontakty z wampirami. Chce bys go przedstawila. Zebys byla jego posrednikiem.

-Ja nawet nie znam Felipe de Castro.

-Nie, ale znasz Victora. A wyglada on na takiego co dba o swoje interesy.