Forum www.kobietyzmazur.fora.pl Strona Główna www.kobietyzmazur.fora.pl
Forum dla kobiet, mam, żon i innych z mazur!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Okazywanie Szacunku

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kobietyzmazur.fora.pl Strona Główna -> Nasze związki...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aniś




Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Elbląg

PostWysłany: Pią 11:51, 25 Lip 2008    Temat postu: Okazywanie Szacunku

Mam pytanie do was dziewczyny- jak wasi mężczyzni okazują wam szacunek i czy zdarzają im się wpadki na tym polu?
Pytam bo mi się zdarza sporo oberwać od mojego faceta za nic a on se potem z tego nic nie robi.
Przyszedł wczoraj z pracy i nie kupiłam mu fajek, bo nie miałam za co, a potem zrobił mi awanturę przy dzieciakach. On musi mieć papierosy i koniec, bo przecież cały miesiąc ciężko pracuje. Nie rozumie, że mamy ciężki miesiąc i żyjemy cały czas z pożyczonych pieniędzy. Ja nie jestem w stanie myśleć o tym, żeby starczyło mi na życie do ostatniego i jeszcze mu dać na papierosy. Ja patrzę, żeby dzieci miały co jeść, a o jego fajkach nie myślę, bo wychodzę z założenia, że jak brakuje to trzeba z czegoś zrezygnować.
Nasłuchałam się przykrości i takich słów jak spier...bo on ze mną nie może inaczej, bo jestem głupia. To wszystko miało miejsce przy dzieciakach. Zawsze mu mówię w takich sytuacjach, że nie życzę sobie, aby się tak do mnie odzywał, bo nie zasłużyłam na to. Słyszę, że mogę se g... życzyć. Naprawdę jest mi bardzo przykro, że to słyszę, bo ja się tak do niego nie odnoszę. On jeszcze śmie mówić, że mnie szanuje a tak naprawdę tego nie potrafi.
Rano wstał jak gdyby nic, normalnie się odzywał tylko, że nawet nie przeprosił mnie nawet, tym bardziej mnie to boli.
Najchętniej bym się spakowała i się wyniosła od niego na parę dni, żeby się zastanowił nad sobą i nami, bo to nie pierwszy raz miało miejsce.
Powiedział mi, żebym go nie straszyła, bo i tak mu nic nie mogę zrobić.
Dla mnie to straszna świadomość, że jestem od niego zależna finansowo, bo już usłyszałam, że nie odda mi całej wypłaty, bo mus se kupić fajki na cały miesiąc, a ja jestem wyliczoną jędzą, którą obchodzi tylko to, ile mam w portfelu. Jak zwykle wyszła na najgorszą.
Przeprosił mnie dzisiaj. Ja to mam ciężki los z nim Sad


Ostatnio zmieniony przez aniś dnia Sob 8:18, 26 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kobietyzmazur.fora.pl Strona Główna -> Nasze związki... Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin